niedziela, 30 września 2012

Rozdział 21



Nikki:
- Serio ?! - rzuciłam się mamie na szyje. Wracamy ! Myślałam że zaraz zwariuje.
- Tak - mama uśmiechnęła się do mnie - Tu macie bilety - wręczyła mi je - Na dzisiejszy samolot. Macie jeszcze kilka godzin. Radze się wam zacząć pakować - mrugnęła do mnie. Jeszcze raz mocno ją uściskałam. - Ja już muszę iść, pa ! - pocałowała mnie w policzek. Od razu pobiegłam do Belli. 
- Wracamy ! - wyprułam się na całe gardło. Wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatkę  - Do Plam Woods ! - i nagle jakby ich olśniło. Bella przytuliła mnie. Mało brakowało a by mnie udusiła. Chłopaki skakali ze szczęścia. Logan wyglądał na trochę skołowanego całą sytuacją.
- Dziewczyny wyjechały z L.A. do Londynu żeby nagrywać tu piosenki a teraz wracają z nami - wytłumaczył mu Carlos. Chłopak kiwnął głową, choć nadal wyglądał tak, jakby nic nie kumał. 
- Musimy sie spakować ! - prawie wykrzyknęła Bella i pobiegła do swojego pokoju
- My też. Do zobaczenia ! - chłopaki też mieli dzisiaj samolot. Poszli się więc także spakować.
Pakowanie zajęło mi chyba godzinę  może nawet nie. Przytachałam wszystkie walizki do salonu. Nagle do pokoju wszedł pan White. Nasz szofer z pierwszego dnia w Londynie.
- Można zabrać bagaże ? - wskazał na moje walizki.
- Te tak, ale siostra się jeszcze chyba pakuje. - pan White kiwnął głową i zniósł moje torby na dół. Chwilę później do salonu weszła obładowana walizkami Bella.
- Spakowana ? - spytałam pomagając jej postawić torby na podłodze
- Tak. Ale się ciesze, wracamy ! - zaczęła skakać po całym mieszkaniu.
- Ja też .. - tak naprawdę aż tak bardzo się nie cieszyłam. Pomyślałam o Loganie. Co jeśli już nigdy nic nie będzie pamiętał ? Jeśli nie będzie pamiętał o nas ...?
- Wszystko będzie dobrze. - Bella pogładziła mnie po włosach. Czułam jakby czytała w myślach  W drzwiach stanął pan White. Przyjrzał się torbom mojej siostry. Było ich chyba z dziesięć ! Westchnął ciężko i zabrał się do zanoszenia ich do auta. Bella i ja zaczęłyśmy się śmiać. 
Kiedy udało nam się opanować rechot, zeszłyśmy do samochodu. Miałyśmy jeszcze dwie godziny do odlotu, ale mimo to poprosiłyśmy szofera żeby już zawiózł nas na lotnisko. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w samolocie. Czas minął mi bardzo szybko. Poszłyśmy na odprawę  Chwilę później siedziałyśmy już w samolocie. Ja siedziałam przy oknie, a Bella koło mnie. Obok nas były jeszcze dwa wolne miejsca  Nagle zobaczyłam wsiadających chłopaków. Okazało się że mieli bilety na ten sam lot co my, i w dodatku na miejsca przed nami ! Cały lot z nimi gadałyśmy. Staraliśmy się przypomnieć coś Loganowi. Ale on nadal nic nie pamiętał. Patrzył tylko w okno. Martwiłam się o niego. Wylądowaliśmy kilka godzin później. Był już wieczór. Do Palm Woods pojechaliśmy taksówkami.
- Nareszcie... - powiedziałam gdy tylko zobaczyłam nasz hotel. Jaki hotel.. To był nasz dom. Zmęczone poszłyśmy do swojego mieszkania. Od razu położyłam się spać.
Spałam jak zabita. Następnego dnia obudziłam się o dziesiątej  Ubrałam się i poszłam zrobić śniadanie. Kilka minut później wstała Bella.
- Jak tam ?- spytała zawiązując zielony szlafrok.
- Spoko, robię śniadanie - wskazałam na kanapki leżące na stole
- Mniam... - Bella obliznęła się. Usiadła na kanapie i włączyła telewizor. - Co dzisiaj robimy ?
- Nie wiem. Chłopaki na pewno będą starali się przypomnieć coś Loganowi. Choć po kanapki - powiedziałam nakładając jej cztery z sałatą i szynką. - Jak im się nic nie uda, ja spróbuje. - usiadłam obok niej.
- Komuś na pewno się uda. - Bella wzięła gryza kanapki. - Ja dzisiaj pójdę trochę na basen. Umówiłam się tam z Jamesem - puściła do mnie oko. - Nie masz nic przeciwko ?
- Niee, co ty. Ja pójdę do Logana. - upiłam trochę herbaty. Odstawiłam niedokończoną kanapkę i poszłam umyć zęby. Po ogarnięciu się wyszłam do chłopaków. Zapukałam. Drzwi otworzył mi Kendall.
- Hej ! - przywitał mnie - Wchodź . - na kanapie siedzieli James Logan i Carlos. Logan trzymał w ręku jakiś album, a chłopaki wskazywali na nim coś palcami.
- Cześć Nikki ! - podniósł głowę Logan. Przynajmniej zapamiętał moje imię
- Cześć . - uśmiechnęłam się do niego - I jak, przypomniałeś sobie coś ? -chłopak pokręcił głową.
- Próbujemy wszystkiego, naprawdę - zapewniał mnie Carlos.
- Przecież wiem, nie musicie mi tego mówić. - Latynos uśmiechnął się. 
- O kurcze, ja muszę lecieć pa ! - James spojrzał na zegarek i wybiegł jakby poraził go przed chwilą prąd.
- Umówił się z Bellą - powiedziałam widząc zdziwienie chłopaków.
- Bella to twoja siostra, tak ? - spytał Logan. Kiwnęłam głową. 
- Musimy iść do Gustavo, powiedzieć mu o Loganie - powiedział Kendall
- To on jeszcze nie wie ? - spytałam zdziwiona. Chłopaki pokręcili głową
- Wrócimy za jakieś kilka godzin znając Gustavo ... - powiedział Carlos - Cześć ! - i wyszli. Zostałam sama z Loganem.
- Naprawdę nic nie pamiętasz ? - spytałam po raz czterdziesty, jakbym myślała że to coś zmieni. 
- No nie... chociaż - pojawiła się iskierka nadziei - Nie, jednak nie... - spuściła głowę  Nagle zadzwonił mi telefon. Jako dzwonek miałam ustawioną piosenkę BTR "Boyfriend" . Odebrałam, ale była to pomyłka.
- Hej - powiedział nagle Logan - Jak chyba znam tą piosenkę..
*********************************************************************************

PS: Mam do was małe pytanie, chcielibyście może jednorazówkę ? Jeśli tak to z kim ? Szczerze mówiąc najbardziej lubię pisać o Loganie, ale jeśli bardzo zależy wam na kim innym to piszcie ;)

/ Mrs. Henderson ^^


5 komentarzy:

  1. TAK TAK TAK !! Przypomina coś sobie !! Yaaay ! No romalnie .. Yaaay! Weź dziewczyno dodawaj już kolejny rozdział zanim na zawał padne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednorazówke to chce i może z Kendall'em?

      Usuń
  2. Ja chętnie bym przeczytała jednorazówkę o Jamesie <33 Co do rozdziału super! Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super niech sobie coś przypomni !!!! A ja jestem za jednorazówką z Loganem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Taakk dajesz jednorazówkę o Logim już chcę ją przeczytać. A no świetny rozdział :) O i pisz następny ale szybciutko!!! I wpadnij do mnie :) http://btrkahenderson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń