niedziela, 21 października 2012

Rozdział 30


No, to dobiłam do 30 rozdziałów i aż 1900 wejść .! ^^ Nie spodziewałam się tego .
Dziękuję wszystkim, którzy czytają to, często nudne opowiadanie ;*. Jesteście wspaniali ! <3 ^,^
Pozdrawiam i zapraszam do czytania ;D

*********************************************************************************


Nikki:
- Co mam zrobić byście jego wypuścili ? - spytałam bez zastanowienia się, gdy tylko zobaczyłam Logana.
- Musisz zostać tutaj i obiecać że będziemy razem już na zawsze - jego głos odbijał się echem w pomieszczeniu w którym się znajdowaliśmy. 
- Zgoda ! - niemal wykrzyczałam to słowo
- Nikki ? - Logan podniósł głowę - Nie ... - kaszlnął. - Nie możesz tego zrobić
- Nie mam wyjścia. Nie pozwolę na to - ściszyłam głos.
- Och, jakie to urocze, no normalnie rzygam tęczą ... - Tom przewrócił oczami - Choć - wskazał na mnie - Stań przede mną i przysięgnij że zostaniesz tutaj .
- Wtedy wypuścicie Logana  ?
- No jasne słonko - uśmiechnął się złośliwie. Podeszłam do niego.
- Przy... - nagle do pokoju wpadło z pięciu policjantów. Przez ułamek sekundy dostrzegłam Belle i Jamesa. Odwróciłam się. Policjanci wyprowadzili już Katy i starali się obezwładnić Toma. Dostrzegłam że ma w ręku broń. Próbowali mu ją wyciągnąć, ale chwilę później usłyszałam strzał. Trafił w Logana.
- Niee ! - wykrzyknęła i podbiegłam do chłopaka - Dzwońcie na pogotowie ! - rzuciłam w stronę Belli. Ta bezzwłocznie wyjęła telefon. Rozwiązałam ręce i nogi Logana, które były przywiązane do krzesła. Przytrzymałam go żeby nie upadł.
- Będzie dobrze, dobrze - mówiłam cicho. Minęła wieczność nim karetka przyjechała. Zabrali Logana do karetki.
- Mogę też jechać ? - spytała błagalnie lekarza
- A kim pani dla niego jest ?
- Dziewczyną ...

/ w szpitalu /
Siedziałam na korytarzu już dwie godziny. Logan był na operacji. Czekałam przed jego salą. Nagle zobaczyłam lekarza, który go operował. Chwilę później zza rogu wyłoniły się dwie pielęgniarki prowadzące łóżko Logana na sale.
- I co z nim ? - spytałam
- Ma dość poważne obrażenia po postrzeleniu. Poza tym nic mu nie jest. Poleży trochę w szpitalu to fakt, ale jemu życiu nic poważnego nie zagraża. - ostatnie zdanie zdjęło mi kamień z serca. Nic mu nie będzie.
- Dziękuję. Mogę do niego wejść.
- Proszę, ale nie na długo. - weszłam na sale. Przysunęłam krzesło do łóżka i usiadłam na nim. Była wściekła na samą siebie. 
[ To moja wina... To przeze mnie on tu leży... Dlaczego nie ja ? ] nie dawało mi to spokoju. Z tego wszystkiego zapomniałam spytać co zrobili z Tomem i Katy. Po godzinie wyszła z szpitala, a raczej zostałam niego wyproszona. W domu czekała na mnie Bella. Przytuliła mnie mocno kiedy wróciłam.
- Nic ci nie jest ? - spytała. pokręciłam głową. - Boże nawet nie wiesz jak się cieszę... A co z Loganem ? 
- Został postrzelony ale powinien wyzdrowieć...
- On WYZDROWIEJE, zobaczysz - wymusiłam lekki uśmiech i poszłam do pokoju. Też miałam taką nadzieje.
Następnego dnia z rana poszłam znowu do Logana. Tym razem wyglądał już o wiele lepiej niż wczoraj. Powiedziano mi że odzyskał już przytomność i teraz tylko śpi. Byłam najciszej jak potrafiłam, nie chciałam go obudzić. Co chwila słyszałam jak mruczał coś pod nosem. Uśmiechałam się sama do siebie. Minęły dwie godziny. Kierowałam się już w stronę wyjścia gdy chłopak obudził się.
- Nikki ? - zapytał półprzytomnym głosem - Co ja tu robię ?
- Jesteś w szpitalu - podeszłam do niego i znowu usiadłam przy jego łóżku. 
- Dlaczego ? - jego głos brzmiał już lepiej
- Tom cię postrzelił ... - na moment zapanowało milczenie - Ja przepraszam, nie chciałam żeby tak wyszło. Nie wiedziałam że Katy była jego siostrą, że to wszystko uknuła ...
- Katy była siostrą Toma ?! - spytał ze słyszalnym zdziwieniem
- Tak . - kiwnęłam głową - Chciała się na mnie zemścić i ... 
- Przepraszam ale musi pani już iść - przerwał mi lekarz - Pacjent zaraz jedzie na kontrolę.
- Dobrze - powiedziałam - Pa ! - pocałowałam Logana i wyszłam.


Jeszcze raz dzięki że jesteście ;*/ Mrs. Henderson ^^

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest Mega!!
    Bobrze, że Loganowi nic nie jest!
    Czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dobrze że nic mu nie jest. Czekam nn:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam już że Tom mnie wnerwia? Tak mówiłam i mam nadzieję że więcej go tu już nie będzie !
    Rozdział G-E-N-I-A-L-N-Y !
    Czekam na następny !
    Buziaki, Klaudia :*

    OdpowiedzUsuń