niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 34


Hejka. Znowu długo nie wstawiałam i znowu krótkie rozdział, sorki ;/.
Mam do was jedno pytanie : Czy pisać dalej ?
Bo zauważyłam że coraz mniej osób komentuje mój blog. Wena też mnie jakoś ostatnio opuściła...
No nie wiem, sami zdecydujcie.

*****************************************************************************************

Nikki:
- Alice ! - rzuciłam się dziewczynie na szyje. - Co ty tu robisz ?
- Nie zapomniałabym o urodzinach mojej przyjaciółki. - wręczyła mi kolorową paczkę. - Wszystkiego naj !!
- Dzięki . - jeszcze raz uściskałam przyjaciółkę - Choć, przedstawię ci resztę . - pociągnęłam ją w stronę chłopaków.
- Alice, to jest Kendall, James, Carlos i Logan - wskazałam po kolei na każdego z nich. - Belle chyba znasz . - siostra pomachała Alice. 
- Tak, tak, znam - uśmiechnęła się w jej stronę - A wy to pewnie z Big Time Rush, co ?
- Tak to my - odpowiedział Logan
- We własnej osobie . - Carlos lekko się ukłonił.
- Dość tego gadania, bawimy się ! - wykrzyknął James i porwał do tańca Bellę.
Kilka słów o Alice : przyjaźniłyśmy się od podstawówki. Dwa lata temu Alice przeprowadziła się do Paryża razem z rodzicami. Jej tata dostał tam dobrze płatną pracę. Kiedy mieszkałyśmy koło siebie, ciągle opowiadałam jej o chłopakach z BTR ( właściwie o Loganie ). Wtedy ich jeszcze nie znałam osobiście. Poznaliśmy się gdy zaczęłam karierę muzyczną półtora roku temu. Gdy inni się bawili, ja musiałam opowiedzieć wszystko Alice. Moja przyjaciółka chciała się dowiedzieć wszystkiego co ostatnio się wydarzyło. Oczywiście nie chciało mi się szczegółowo opisywać wszystkich momentów, więc podzieliłam się z nią tylko tymi najważniejszymi.
 - I co później ?? - Alice była bardzo ciekawa
- Później Logan stracił pamięć. Mama pozwoliła nam wrócić do Palm Woods...
- I ?? - dopytywała się.
- Czekaj no, już ci mówię. - uspokoiłam ją. - Potem Logan wszystko sobie przypomniał  ale ten cały Tom wrócił i to ze swoją siostrą. Przez tą całą siostrę Katy, pokłóciłam się z Loganem. Potem Tom go porwał. Kazał mi przyjść więc poszłam pod wskazany adres. Przyjechała policja a w trakcie zamieszania jakie doszło pomiędzy nimi a szalonym rodzeństwem, Tom postrzelił Logana - Alice zrobiła wielkie oczy. - Ale w szpitalu powiedzieli że nic mu nie jest i niedawno wrócił. To tak wszystko w skrócie.
- Wow, widzę że się nie nudziłaś - Alice nadal nie kryła zdziwienia. 
- No raczej .. - uśmiechnęłam się do niej.
- A co wy tu robicie ? Obgadujecie mnie ? - nagle podszedł do nas Logan.
- Nieee, coś ty .. - spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Odwzajemnił ten gest.
- To może w końcu zaczniecie się bawić ?? - wskazał ręką na tańczące osoby.
- Już idziemy - wstałam i dałam mu buziaka w polik. - Choć ! - wzięłam Alice za rękę i pociągnęłam na parkiet.

/ Mrs. Henderson ^^

3 komentarze:

  1. Joj jaki fajny ^^ Krótki trochę ale treściwy :D
    czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział ! I pisz dalej.
    Czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No no :) Super rozdział :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń